Wyobrażam to sobie tak. Od rana motyle w brzuchu, w Katedralnej koncertowe szaleństwo. Artyści motywowani delikatną tremą, ostatnie szlify dekoracyjne sali. Bieganie, próby akustyczne, pełna mobilizacja i wszystkie ręce na pokład. Zapach choinek od H. i P. Smuszkiewiczów.
Planowaliśmy dwa koncerty o 17.00 i o 19.00, by wszyscy mieli miejsca siedzące. Miały być tuby ze śniegiem i czerwień w tle. I nowe piosenki – czułe, radosne, aranżowane przez p. Marcina Zielińskiego oraz innych Muzyków. I bajka miała być… I małe prezenciki dla uczestników i cudownej Publiczności…, która rozumie w pół słowa każda intencję 🙂
Nie smućmy się jednak, zamknijmy oczy i przywołajmy wspomnienia, bo…najwyraźniej Tak ma być:
I, nieważne czym,
zaskoczy nas los
i tak płyńmy pod prąd.
Nawet kiedy sztorm,
nawet kiedy mgła.
Choć nas porwie wir,
rzuci blisko dna –
to tak ma być,
to jest w tym plan… (Zakopower)
Na fotografii niezapomniany Quartet Ósmoklasistów przygotowywany przez p. Dominikę Nastawską. Autorami zdjęć byli wtedy Panowie Artur Salamon i Mikołaj Pietz. Ta fotografia to dzieło jednego z Nich. Trudno mi ustalić, Którego. Pozdrawiam zatem Obydwu!